Jednym z najczęściej zadawanych pytań w kontekście makijażu jest pytanie o dobry podkład. Jest to pojęcie tak szerokie, że bez poznania szczegółów dotyczących oczekiwań przyszłej posiadaczki, w zasadzie nie da się na nie poprawnie odpowiedzieć. Coś co dla jednej kobiety będzie dobre w tym kontekście, dla innej zupełnie się nie sprawdzi. Często nie pomaga również fakt, że mamy na rynku dostęp do tak szerokiej oferty kosmetyków, że niemożliwym jest przetestowanie w domowych warunkach większości z nich..
Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami moją opinią na temat trzech podkładów drogeryjnych, w cenie do 30 zł, które bardzo dobrze mi się sprawdziły. Podkreślę, że fakt, iż sprawdziły się dla mojej cery nie oznacza, że są uniwersalnie najlepsze, po prostu przybliżę Wam moje odczucia i konkretne właściwości tych trzech produktów.
#1
Catrice HD Liquid Coverage
Myślę, że większości z Was pierwszego podkładu, który chciałabym Wam zarekomendować nie trzeba przedstawiać. Podkład Catrice HD już kilka miesięcy temu "zalał" drogeryjny rynek kosmetyczny z taką siłą, że w pewnym momencie był zupełnie niedostępny stacjonarnie. Co o tym zadecydowało? Jest to produkt bardzo mocno kryjący, a przy tym lekki w formule. Zastyga do matu, co powoduje bardzo mocne wyrównanie koloru cery bez efektu maski i dyskomfortu noszenia. Nie ściera się w trakcie dnia. Wiem, że część osób zarzucała mu, że przy dłuższym noszeniu zapycha, jednak ja osobiście uważam, że przy odpowiednim demakijażu i dobrej pielęgnacji nie macie się czego obawiać. Minusem dla mnie jest ograniczona skala odcieni - najjaśniejszy 010 nie jest aż tak jasny, jakbym sobie tego życzyła. Produkt dostępny w sieci Drogerii Hebe.
#2
Wet'n'Wild Photofocus
Najnowszy podkład amerykańskiej marki Wet'n'Wild był dla mnie niesamowitą niespodzianką już po pierwszym nałożeniu. Otrzymałam do testu dwa odcienie i ku mojemu zaskoczeniu przy pierwszym kontakcie z tym podkładem.. oba odcienie były bardzo jasne, czysto beżowe. Różniły się jedynie tonacją, jedna była chłodniejsza, inna delikatnie bardziej żółta. Każda z nas, która naturalnie ma bardzo jasny odcień cery, wie, że prawdziwie jasne, a przy tym neutralnie beżowe podkłady to rzadkość na rynku kosmetyków drogeryjnych. Odcienie tego podkładu są rewelacyjne. Drugą niespodzianką była konsystencja i krycie. Lekka, bardzo komfortowa formuła i krycie, które można zbudować do mocnego - to połączenie idealne. Same decydujecie, czy chcecie lekkiego krycia czy mocniejszego makijażu. Niezależnie od Waszej decyzji, podkład będzie komfortowy w noszeniu. Jestem nim oczarowana i polecam Wam przetestować go właśnie teraz, kiedy dużymi krokami zbliża się jesienny, chłodniejszy czas. Produkt dostępny wyłącznie w sieci Drogerii Natura.
#3
KOBO Smoothing Make Up
Trzecią propozycją, która u mnie sprawdziła się bardzo dobrze w sezonie letnim jest podkład marki Kobo - Smoothing Make Up. Ze wszystkich trzech prezentowanych dzisiaj, ten ma zdecydowanie najlżejszą formułę, jest najdelikatniejszą propozycją. Aksamitny, bardzo komfortowy. Nie zbudujecie nim mocnego krycia, ale sprawdzi się w dziennych makijażach. Dla mnie osobiście nie jest to podkład do zadań specjalnych, jednak w warunkach codziennych cenię go za lekkość i komfort noszenia. Produkt dostępny w sieci drogerii Natura.
Mam nadzieję, że moja recenzja pomoże Wam w wyborze dobrego podkładu drogeryjnego na zbliżający się sezon jesienny. Jeśli znacie któryś z tych podkładów, dajcie koniecznie znać jakie są Wasze odczucia. A może w drogeryjnej ofercie trafiłyście na inny podkład, który sprawdził Wam się idealnie? Czy więcej opinii, tym więcej z nas będzie miało szansę na odkrycie nowych produktów.
Stay tuned!
*Post nie jest sponsorowany, wszystkie wyrażone opinie są moimi własnymi.