Kilka dni temu moja najlepsza przyjaciółka podrzuciła mi do przeczytania książkę pożyczoną z biblioteki, dodając, że jeśli mnie nie wciągnie, nie muszę czytać do końca. Znamy się od prawie 20 lat, i to nie jest wyłącznie liczba, a szereg wspólnie spędzonych chwil i masa doświadczeń, z jakimi w tym czasie przyszło nam się zmierzyć, co za tym idzie - jestem pewna, że wiedziała, że tematyka tej książki bardzo mnie zainteresuje.
"Ślad na lustrze" jest jedną z tych książek, o której mogę powiedzieć, że wpłynęła na moje życie. Zdaję sobie sprawę z tego, jak brzmi to stwierdzenie, ale książka ta pozwoliła mi uporządkować wiele myśli, więc zasługuje na takie określenie. Wiem też, że ze względu na tematykę nie jest to uniwersalna lektura dla każdego, ale to nie odejmuje jej wartości.
"Niewiarygodnie wiarygodna opowieść o życiu po śmierci. Zarazem historia o wielkiej miłości. Dla racjonalistów i romantyków; uduchowionych i agnostyków - dla wszystkich, którzy za kimś tęsknią lub boją się kogoś stracić. Wreszcie - dla każdego, komu kiedyś, choć przez krótką chwilę, wydawało się, że doświadczył czegoś, czego nie potrafi wyjaśnić.."
Po tym krótkim opisie zaszkliły mi się oczy i wiedziałam, że muszę przeczytać tę książkę. To, że opisane zdarzenia są prawdziwe - zdarzyły się w życiu autorki nadaje książce ogromnego wyrazu. Nie chciałabym opisywać Wam tej historii, ale jestem pewna, że jeśli poczujecie, że to temat dla Was, sięgniecie po tę książkę i dowiecie się co dokładnie przydarzyło się autorce.
Na koniec chciałabym dodać dwie rzeczy - po pierwsze książka napisana jest lekkim stylem, bardzo przystępnie, ale jednocześnie opisuje badania naukowe, eksperymenty i pracę ludzi, którzy zgłębiali temat tego, co dzieje się z nami, kiedy odchodzimy. Po drugie, mimo, że temat może wydawać się ciężki, a nawet przygnębiający, jest na prawdę optymistyczna, i niejednokrotnie uśmiechałam się czytając.
Stay tuned!
:-) Tak się cieszę, że Ci się spodobała! :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jak napisałaś: "(...)po pierwsze książka napisana jest lekkim stylem, bardzo przystępnie, ale jednocześnie opisuje badania naukowe, eksperymenty i pracę ludzi, którzy zgłębiali temat tego, co dzieje się z nami, kiedy odchodzimy. Po drugie, mimo, że temat może wydawać się ciężki, a nawet przygnębiający, jest na prawdę optymistyczna, i niejednokrotnie uśmiechałam się czytając." - sama prawda!
Choć sama nie doświadczyłam, tego czego Autorka, to wierzę w takie rzeczy i jeśli kiedyś stracę kogoś bliskiego, będę czekać na 'znak'!
PS. (nie chcę spojlerować, ale:) Najbardziej podobał mi się fragment dot. łodzi z napisem "Max" :-)
Mi również ! To niesamowite, i dla niedowiarków są na to dowody - bardzo podobało mi się, że autorka dodała zdjęcia ! Dopiero czytając zorientowałam się, że są w środku, a już od pierwszej strony myślałam, że ciekawie byłoby je zobaczyć.. ;-)
Usuń