wtorek, 26 lipca 2016

30. Nie kupuj, adoptuj #1 | paczka dla Astona

Pierwszy raz pisząc post odczuwam stres. Myślę, że poniekąd od tego, czy użyję odpowiednich słów zależy, czy będziecie chcieli przyłączyć się do akcji. Nie będę opisywać łzawych historii bezdomnych psów, ani namawiać Was do zmiany całego świata na lepszy. Postaram się za to przybliżyć Wam kilka moich sposobów na pomoc zwierzakom. Taką pomoc, której w zasadzie materialnie nie odczuwam, a daje mi dużo satysfakcji.


Mój Beso jest psem z adopcji. Czasami, kiedy coś nabroi śmiejemy się, że ma wybaczone, bo jest "z domu dziecka". Świadoma adopcja dorosłego psa po przejściach, wzięcie za niego odpowiedzialności na resztę życia to największa forma pomocy zwierzakowi. Nie wszyscy są na taki krok gotowi, często nie mają na to warunków, czasu, itd. To nie oznacza, że nie możecie pomóc potrzebującym psiakom! Oto kilka moich sposobów.

1. Stałe zlecenie przelewu na konto schroniska, fundacji, społeczności. Ja wspieram w taki sposób Schronisko w Korabiewicach klik! Przelewam niedużą kwotę - 20 zł miesięcznie, zupełnie tego nie odczuwając. Dzięki temu, że raz ustawiłam stały przelew, nie muszę tego pilnować i pamiętać.


2. Obserwuję wybarne społeczności na Facebooku - Wyżły Południe klik! oraz Fundację Molosy klik!, do których polubienia serdecznie Was zachęcam! Wyżły Południe to społeczność stworzona z inicjatywy prywatnych osób, które mają ogromne serce dla psów, robią rewelacyjną rzecz i takich ludzi podziwiam i szczerze im kibicuję. Molosy to fundacja, dzięki której adoptowaliśmy naszego Beso, w związku z tym zawsze będzie nam bliska.


3. Pomoc wybranemu, konkretnemu psiakowi. Tak jesteśmy skonstruowani, że bardziej angażujemy się w pomoc, jeśli wiemy dokładnie dla kogo jest ona przeznaczona. Dzięki obserwowaniu wyżej wymienionych stron jestem na bieżąco z sytuacją ich podopiecznych. Oczywiście nie jestem w stanie pomóc wszystkim, ale raz na jakiś czas, w miarę możliwości, robię dodatkowy przelew dla konkretnego psiaka, albo dowiaduję się co jest mu potrzebne i kompletuję niewielką paczkę. I właśnie do tego chciałabym Was dzisiaj zainspirować!


Razem z Beso przygotowaliśmy paczkę dla Astona, wyżła weimarskiego, który w zeszłym tygodniu został znaleziony przy drodze. Pies ma około 9 lat, przebywa w domu tymczasowym, dzięki społeczności Wyżły Południe jest pod najlepszą opieką. Jak na weimara przystało, uwielbia zabawki i smakołyki, i właśnie takie drobiazgi postanowiliśmy mu sprezentować. Nic wielkiego, ale na pewno sprawimy mu tym radość.




Jeśli chcecie bliżej poznać historię Astona zapraszam tu kilk! Zachęcam Was do wsparcia chłopaka, śledzenia strony i kontaktu z prowadzącymi społeczność Wyżły Południe. Systematycznie na stronie dziewczyny organizują bazarek na rzecz swoich podopiecznych, a dzięki środkom zebranym w ten sposób pokrywają np koszt wizyt u weterynarza. Na bazarku możecie wylicytować jakiś przedmiot lub podarować coś, co zostanie wylicytowane przez innych. 


Mam nadzieję, że udało nam się zainspirować Was do którejś z form pomocy dla psiaków. Już niebawem na blogu pojawi się zaległy post opisujący adopcję naszego Maleństwa.

Stay tuned!



zdjęcia Astona pochodzą ze strony Wyżły Południe

niedziela, 24 lipca 2016

29. Haul wyprzedażowy KIKO Milano - 5 nowych kosmetyków

Już od jakiegoś czasu stacjonarnie w Polsce dostępna jest włoska marka Kiko. Najczęściej zdarza mi się kupować u nich podczas wyprzedaży, kiedy ceny kosmetyków spadają nawet o 70%, i tak oto, przypadkiem (to nie było planowane!), kilka dni temu kupiłam pięć nowych kosmetyków - wszystkie ze strefy sale, łącznie zapłaciłam za nie.. niecałe 50zł! 


To, co mnie zaskoczyło, to cienie do powiek, których konsystencje i kolory sprawdziłam na ręce korzystając z testerów dostępnych w salonie. Dwa kremowe cienie w testerze były faktycznie bardzo kremowe i miękkie, natomiast w produkcie okazały się nieco bardziej suche (aczkolwiek ładnie wyglądają na powiece). Zależało mi na kolorach, które mogę potraktować jako "bazowe", w dni, kiedy nie mam czasu na zabawę z cieniami, tak, żeby jeden kolor dobrze wyglądał na całej powiece.




metalic shine eyeshadow 02, 06 - 14.50 zł

Podobna sytuacja dotyczy pojedynczego cienia, który w testerze wydawał się bardziej napigmentowany, i miał wyraźniejszą drobinę. Zależało mi na połączeniu chłodnego, ciemnego brązu ze srebrną drobiną, natomiast cień okazał się po prostu ładnym, ciemnym szarakiem do smokey.



infinity eyeshadow 290 - 7,50 zł

Absolutnym hitem okazał się tusz do rzęs! Dwie szczoteczki w jednej maskarze to dla mnie idealne rozwiązanie. Tuszuję rzęsy silikonową stroną, następnie zagęszczam klasyczną szczoteczką, i żeby rozczesać rzęsy, jeszcze raz używam strony silikonowej nie dokładając już tuszu. Maskara daje bardzo ładny efekt czarnych, wydłużonych i zagęszczonych rzęs, nie kruszy się i nie osypuje.


total look mascara black - 7,50 zł (!)

Ostatnim produktem jest lakier do paznokci w intensywnym, malinowym kolorze. Przy dwukrotnym pomalowaniu na paznokciach uzyskujemy kolor zbliżony bardziej do bordowego. Lakier bardzo ładnie się rozprowadza, jego trwałość oceniam jako dobrą. Oczywiście w salonie dostępna była cała gama kolorystyczna.


nail lacquer 363 - 4,90 zł



To, co zdecydowanie najbardziej polecam z mojego mini wyprzedażowego haulu Kiko to maskara, myślę, że warto ją przetestować. Tusz do rzęs tej jakości w takiej cenie to na prawdę rzadkość! Mimo, iż cienie delikatnie rozczarowały mnie mało kremową konsystencją, nie żałuję ich zakupu. Dajcie znać, jak Wam sprawdzają się kosmetyki marki Kiko, i czy macie wśród nich swoich ulubieńców.


Stay tuned!

sobota, 23 lipca 2016

28. Nowe miejsce na mapie Poznania - otwarcie Hurtowni Kosmetycznej Woda Różana | KONKURS

W zeszłą sobotę na kosmetycznej mapie Poznania pojawiło się nowe miejsce - Hurtownia Kosmetyczna Woda Różana. Miałam przyjemność wziąć udział w otwarciu, dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami kilkoma kadrami z pierwszego dnia działalności "Wody".




W Wodzie Różanej znajdziecie produkty marek kosmetycznych oraz fryzjerskich, takich jak Apis, lakiery hybrydowe Chiodo, depilację cukrową "Słodka z natury", dezynfekcję Medi Lab oraz pielęgnację włosów Loreal. Pomimo, iż jest to hurtownia, możecie wszystkie z tych produktów kupić detalicznie. 








O właścicielce Hurtowni śmiało można powiedzieć, że jest to właściwy człowiek na właściwym miejscu. Paulina skończyła studia na kierunku kosmetologii, kursy kosmetyczne różnego rodzaju i najlepszą w Poznaniu szkołę wizażu, co za tym idzie - służy swoją wiedzą i pomocą w doborze kosmetyków "szytych na miarę". Jest przy tym niezwykle sympatyczną i ciepłą osobą.


Razem z Hurtownią Woda Różana przygotowałyśmy dla Was konkurs! Portfolio marek dostępnych w tym miejscu będzie systematycznie poszerzane, a zadanie konkursowe jest następujące:

1. Polub funpage Hurtowni Kosmetycznej Woda Różana oraz Buenos dias blog na Facebooku
2. Udostępnij publicznie ten post na swoim profilu na Facebooku
3. W komentarzu na blogu, pod tym postem, podziel się z nami swoją opinią - jakie marki kosmetyczne są dla Ciebie trudno dostępne stacjonarnie i chciałabyś móc kupić je właśnie w Wodzie Różanej? Komentarz podpisz tak, żebyśmy mogły znaleźć Cię na Facebooku!


Zachęcam do wzięcia udziału! Nagrodą w konkursie jest paczka kosmetyków przygotowana przez Wodę Różaną, na odpowiedzi czekamy do 31.07! Losowanie zwycięzcy 1.08.


Regulamin konkursu
1) Konkurs trwa do 31.07.2016
2) Zwycięzca zostanie wybrany spomiędzy wszystkich zgłoszeń spełniających zasady konkursu.
3) Nagrodą w konkursie jest zestaw lakierów hybrydowych Chiodo widoczny na zdjęciu, oraz próbki i miniatury produktów Apis.
4) Nagrody są nowe, ufundowane przez Hurtownię Kosmetyczną "Woda Różana".
5) Wyniki, na podstawie losowania, będą podane 1.08 na blogu w poście konkursowym. W razie nie podania adresu do wysyłki przez zwycięzcę w ciągu 3 dni od ogłoszenia zwycięzcy konkursu, zostanie wybrany nowy zwycięzca. O wygranej poinformujemy w wiadomości prywatnej na Facebooku.
6) W konkursie mogą brać udział jedynie osoby pełnoletnie.
7) Wysyłka tylko na terenie Polski.
8) Serwis Facebook nie jest współorganizatorem konkursu i nie ponosi żadnej odpowiedzialności wobec uczestników konkursu. Konkurs nie jest w żaden sposób sponsorowany, popierany ani przeprowadzany przez serwis Facebook ani z nim związane. Organizator konkursu korzysta z serwisu Facebook do administrowania promocją na własną odpowiedzialność.
9) Niniejszy konkurs nie jest grą losową w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach losowych i zakładach wzajemnych.

niedziela, 17 lipca 2016

27. Typy sylwetek - "klepsydra", red & black. Elegancka stylizacja, i jak to z tą klepsydrą jest na prawdę.

Każdy kto choć delikatnie interesuje się modą zna podstawowy podział sylwetek kobiecych na kilka typów: gruszka, jabłko, klepsydra, figura chłopięca, czyli modelkowa, itd. Klasyfikacja ta oparta jest na prostej matematyce, więc nie jest problemem samodzielnie stwierdzić, jaką sylwetką jesteśmy. Typy te mają nam pomóc w świadomym dobieraniu odpowiednich fasonów podkreślających nasze atuty i maskujących wady. Zwykło się mówić, że tak jak w makijażu oka staramy się uzyskać kształt migdała, tak w sylwetce dążymy do klepsydry. 


Gdyby jeszcze kilka lat temu ktoś kazał mi wymienić swoje wady, na jednym z pierwszych miejsc pojawiłyby się szerokie biodra. To cecha, której nie pozbędziecie się gubiąc kilogramy, niezależnie od Waszej wagi, jeśli je macie, będziecie je mieć. Musiało minąć sporo czasu zanim nabrałam świadomości, jakim atutem mogą stać się biodra, zwłaszcza, jeśli takiej samej szerokości są również ramiona (czytaj - kolejna "wada", szerokie ramiona!) 


Figura klepsydry charakteryzuje się równowagą w szerokości ramion i bioder, niezależnie od rozmiaru, jaki nosimy. Jeśli różnica w obwodzie na wysokości ramion i bioder nie przekracza 4 cm, możemy mówić o figurze klepsydry. Ze względu na szerokie ramiona i biodra naturalnie tworzy się wrażenie smukłej talii. 


W dzisiejszej, eleganckiej stylizacji to własnie talia gra pierwsze skrzypce. Krótki top w soczystym kolorze malinowej czerwieni oraz ołówkowa, czarna spódnica tworzą elegancki, klasyczny, a zarazem odważny duet. Dopełnieniem jest naszyjnik w złotym kolorze oraz szpilki. 



W kwestii proporcji własnej sylwetki teraz mogę już powiedzieć, że jedyne, czego żałuję to fakt, że polubiłam je tak późno. Praktycznie na każdą okazję jestem w stanie szybko skompletować zestaw, który mimo szerokich bioder (i ramion!) będzie wyglądał dobrze i kobieco.  Nie oznacza to, że nie mam świadomości mankamentów i tego, nad czym trzeba popracować, jednak tak jesteśmy skonstruowani, że przeważnie widzimy w nas wszystko, co złe i boimy się podkreślać nasze atuty. Niech każda z Was spróbuje teraz w pięć sekund wymienić swoje wady, a następnie zalety - mogę się założyć, że tych pierwszych wymieniłyście dwa razy więcej! 


Mam nadzieję, że stylizacja zainspiruje Was do skomponowania własnego zestawu podkreślającego sylwetkę, a post choć odrobinę spowoduje, że spojrzycie na siebie dostrzegając własne atuty.


top z naszyjnikiem - River Island (Portobello Sklep Poznań)
spódnica - Mohito
buty - Melissa Lady Dragon

zdjęcie klepsydry - Fashion Notes; Anna Maksymiuk - Szymańska

Stay tuned!

wtorek, 12 lipca 2016

26. Triki makijażowe - szybkie i łatwe konturowanie na mokro - KOBO face contour mix - test

Konturowanie twarzy to aktualnie jeden z modniejszych, a zarazem.. trudniejszych tematów w makijażu. Przeciętna kobieta wykonująca makijaż w zaciszu domowym z każdej strony zasypywana jest propozycjami nowych produktów - pojedynczych korektorów w różnych tonacjach kolorystycznych, paletek do konturowania na mokro i na sucho, ciepłych i chłodnych odcieni, produktów, których ceny wahają się od kilku do kilkuset złotych.. Mam wrażenie, że ten nadmiar opcji sprawia, że temat już na wstępie staje się dla nas trudny, ponieważ zwyczajnie nie wiemy od czego zacząć, i jak się do tego zabrać.


To, co generalnie obserwuję już od jakiegoś czasu na rynku kosmetycznym, to fakt, że tanie kosmetyki kolorowe mają coraz lepszą jakość. Dzisiaj przetestowałam paletę do konturowania marki Kobo - face contour mix, którą kupiłam w cenie 19,99 zł w drogerii Natura. Jakie są moje wrażenia?



Jestem bardzo na tak! Paleta Kobo to połączenie czterech kremowych podkładów do konturowania w bardzo ładnych odcieniach. Dwa jasne "kawałki" krążka to idealne kamuflaże do stworzenia tzw. "trójkąta światła", czyli mówiąc prościej - rozświetlenia strefy pod okiem, oraz pod linią konturowania na żuchwie. Dwa ciemne kolory sprawdzą się idealnie do konturowania właściwego - nakładamy je we wszystkich miejscach, które chcemy wymodelować i wyszczuplić na naszej twarzy. Zasada jest tak samo prosta jak w przypadku ubrań - ciemny (czarny) kolor optycznie wyszczupla sylwetkę, podobnie jest w makijażu. Wielki plus za chłodny odcień brązu w paletce.



Najważniejsza dla mnie kwestia - konturowanie ma być łatwe, szybkie i nie wymagać nadprzyrodzonych zdolności, ma być dla wszystkich. Nie musicie nakładać korektorów z wielką precyzją, od linijki i idealnie symetrycznie. Po zaznaczeniu ciemniejszych i jaśniejszych stref i tak produkt będziecie wklepywać i rozcierać beauty blenderem, tak, żeby pięknie się wtopił i połączył z podkładem. Całość nie musi trwać więcej niż 5 minut!


Nie obawiajcie się, że podczas nakładania ciemny kolor wydaje się na prawdę ciemny i znacznie odcina się od naszego naturalnego koloru cery. Tym właśnie cechuje się dobra paleta do konturowania - kamuflaże ładnie wtapiają się w naszą skórę tworząc delikatny efekt i nie robiąc plam. W przypadku krążka Kobo - po kilku godzinach efekt pozostaje niezmienny, a dodatkowym atutem jest oczywiście niska cena.


Stay tuned!

paleta do konturowania - KOBO face contour mix
podkład - Deborah Dress me perfect 01
liner - Collistar Grafico 03
pomadka - wet'n'wild E906D 

ps. Pomadki wet'n'wild do 20.07 kupicie w Drogerii Natura w cenie promocyjnej! 



Post nie jest sponsorowany, zawarte w nim opinie są moimi spostrzeżeniami na podstawie testu produktu.

czwartek, 7 lipca 2016

25. Kilka nowości make up do 25 zł - spontaniczne mini zakupy

Buenas tardes!

Kiedy ostatnio kupiłaś sobie coś bez okazji? Jestem zdania, że od czasu do czasu sami sobie powinnyśmy spontanicznie sprawiać małe upominki. Trzeba nagradzać siebie, i nie mam tutaj na myśli wydawania wielkich sum pieniędzy. W ogóle nie chodzi o pieniądze, tylko o drobne przyjemności dla siebie samego. 


Wczoraj, trochę przez przypadek, skusiłam się na zakup palety Makeup Revolution (wcześniej miałam już jedną w swojej kolekcji i jestem z niej bardzo zadowolona). Tym razem wybór padł na matowe cienie w chłodnej tonacji. Ta marka jest dla mnie fenomenem. Paleta 12 cieni kosztowała 23 zł, cienie są mocno napigmentowane, plastyczne i bardzo dobrze pracuje się nimi na oku. Gdyby nie fakt, że jak każda pasjonatka makijażu jestem kolekcjonerką kosmetyków, mogłabym śmiało stwierdzić, że do dziennego makijażu w kwestii cieni nic więcej nie jest mi potrzebne.


Jedynym minusem marki Makeup Revolution jest bardzo słaba dostępność produktów stacjonarnie. Wiem, że z czasem na pewno się to zmieni, ale na razie udało mi się ich produkty dotknąć i przetestować tylko w sieci drogerii Vica, które znajdziecie raczej w mniejszych miastach (ja kupuje w Ostrowie Wielkopolskim). Poza paletą kupiłam również puder transkulentny. Po pierwszym dniu używania produkt bardzo dobrze się sprawdził. 



Wczorajsze zakupy zaowocowały również nową pomadką amerykańskiej marki wet'n'wild. Od czasu premiery tych kosmetyków na polskim rynku, ich szminki skradły moje serce. W'n'w znajdziecie w większości drogerii Natura w całej Polsce. Ich pomadki mają świetną konsystencję, są niesamowicie komfortowe i trwałe. Przebijają jakością większość selektywnych szminek, które miałam okazję testować, a ich cena na naszym rynku to.. 9,99zł! I jest to cena regularna, wczoraj natomiast pomadkę kupiłam z dodatkowym 40% rabatem (trafiłam na promocję na całą markę!) Dla ciekawostki dodam, że wet'n'wild w Stanach jest bardzo znaną marką, a te same pomadki kupicie tam dokładnie za.. 1 dolara! 



Ostatnim zakupem z wczoraj są rzęsy marki Essence. Nie jestem specjalistką sztucznych rzęs, rzadko je doklejam, ale od czasu do czasu nachodzi mnie na nie ochota, dlatego dobrze jest mieć je w zapasie. 



cienie - Makeup Revolution Redemption Palette Essential Mattes (22,90zł)
puder - Makeup Revolution Pressed Powder Translucent (15,90zł)
usta - wet'n'wild E907C (9,99zł)
rzęsy - Essence (10,90zł)

Stay tuned!