Sezon ślubny zbliża się wielkimi krokami, a co za tym idzie - w głowach setek zaproszonych na wesela kobiet rodzi się pytanie, co na siebie włożyć. Ja również pod koniec maja wybieram się na ślub znajomych, i tym razem postanowiłam nie zostawiać decyzji dotyczącej stroju na ostatnią chwilę.
Swoją stylizację stworzyłam na bazie trzech kolorów: limonki, czerni i bieli. Do nieśmiertelnego połączenia black & white mam słabość w codziennych stylizacjach, dlatego tym razem limonka zagrała pierwsze skrzypce, a czerń i biel idealnie sprawdziły się w dodatkach.
Moim absolutnym numerem jeden wśród butów na tego typu imprezy są szpilki Melissy zaprojektowane we współpracy z Vivienne Westwood. Wkrótce o Melissach pojawi się osobny post, dlatego dzisiaj nie będę się o nich rozpisywać.
Na zakończenie dodam, że sukienkę kupiłam w zeszłym roku w.. second handzie. Jest to jedna z moich ulubionych sukienek, oczywiście na czas trwania ceremonii dodam do stylizacji żakiet. Mam nadzieję, że stylizacja Wam się podoba, być może zainspiruję którąś z Was.
sukienka - second hand
buty - Melissa Vivienne Westwood
torebka - Mohito
okulary - Reserved
Stay tuned!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz